Koń znów na tamborku ;)
Wczoraj rano prezentował się tak:
Wczoraj wieczór tak:
Przed chwilą zaś wyglądał tak:
Wrażenie, że tak dużo konia przybyło od poprzedniego konnego wpisu jest o tyle błędne, że większość różnicy między stanem z wczoraj rano a 25 majem została zrobiona w maju... tylko tak mi jakoś wstawienie zdjęcia nie wyszło ;P
Do wyszywania konia używam ostatnio kupiony "gumkowy" tamborek:
który to jest moim niedawnym odkryciem. Zdecydowanie mi się na nim lepiej robi niż na moim poprzednim i potrzebny jest wiele mniejszy zapas kanwy do napięcia :D
Chusta leży odłogiem :( od ostatniego zdjęcia przybyło jej jakieś 4 rzędy, więc nie mam co pokazywać ;P
Teraz zaś nastąpi robótkowa przerwa, gdyż jadę do mamy do Łodzi ;)
Zapraszam na nową odsłonę Stanikomanii!
5 lat temu
4 komentarze:
nio nio, wypasiony ogier wychodzi z pod Twojej ręki ;P
Dzięki :D
A swoją drogą to skąd wiesz, czy to nie jest klacz albo wałach?
Ja osobiście głosuje za klaczą ;)
to piszałam ja Mad Ferret (Kasia)
nio dobra tu mnie kobieto zagięłaś ;P ja po prostu myślę tylko o facetach.
Prześlij komentarz