Koń ma już prawie skończoną grzywę. Miał ją skończoną... ale obcięłam nie tą nitkę, co powinnam :/ i musiałam spruć parę krzyżyków, aby zabezpieczyć nitkę :/ Po tym wydarzeniu nie chciało mi się już robić tych paru krzyżyków, bo straciłam serce do jego grzywy... dorobię je na końcu całego obrazka :p
A koń w tej chwili wygląda tak:
Zapraszam na nową odsłonę Stanikomanii!
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz