Kontakt: robotkowa_seremity@WYTNIJ_TOtlen.pl

04 października 2007

Zakręcona, zakręcona

Nie, to nie ja się kręcę, to zawirował świat
Już nie pamiętam kiedy, musiałam biegać tak
Powiedz jak możesz stać,
kiedy wszystko wokół tańczy
Głupia mina już nie wystarczy

(moja adaptacja piosenki Reni Jusis)

Od momentu kiedy zaczęła się sesja (1 września) nie mam na nic czasu. Myślała, że kiedy pojadę do Łodzi, to będę mogła się poobijać... taaak... okazało się, że do załatwienia było tyle spraw i tyle rzeczy do obgadania, że z obijania wyszły nici...
Potem myślałam, że jak wrócę do Warszawy to będę miała dużo czasu, bo to początek roku i jeszcze na studiach luzy... niestety mieszkanie powitało mnie totalnym bałaganem (zapomniałam, że nie posprzątałam przed wyjazdem do Łodzi), zaś Warszawa nawałem spraw nie związanych ze studiami... taaak...
Efekt jest taki, że dopiero dzisiaj wysłałam zrobione przez mnie kwadraty, termin zaś jednego z nich był na ostatni piątek... mam choć nadzieję, że poczta nie nawali i skoro wysłałam to priorytetem to jutro będzie u Tesi.
Ogólnie z tymi kwadratami to śmiesznie było, gdyż spóźniłam się wcale nie dlatego, że nie zdążyłam ich wyszyć... po prostu byłam tak zakręcona, że nie miałam kiedy ich wyprać i wyprasować. Dzisiaj próbowałam robić im zdjęcia i była to kompletna porażka... wtedy wpadłam na pomysł, żeby je zeskanować (gdzieś mi się obiło o uszy, że Tesia tak robi) i to był strzał w dziesiątkę... naprawdę różnica w jakości jest ogromna i nie ma problemu ruszonego zdjęcia... wszystkie następne kwadraty będę skanować :D
Niestety z powodu braku czasu prawie nic nie robótkuje. Jedynie chusta jest uprzywilejowana, bo robię ją na wykładach. W związku z tym częstotliwość postów na tym blogu zostanie znacznie zmniejszona... polecam czytanie go poprzez RSS, bo losowe zaglądanie chyba przestanie być sensowne.
Pozdrawiam wszystkie Czytelniczki (i Czytelników o ile tacy istnieją ;P) i do następnego wpisu ;)

Brak komentarzy: