Kontakt: robotkowa_seremity@WYTNIJ_TOtlen.pl

31 marca 2010

Naturalna kamizelka

Udało mi się wreszcie zrobić jakieś zdjęcie ;) więc prezentuje kolejną kamizelkę:

Powstała między 3 a 10 marca, włóczka tradycyjnie to Kartopu Yünlü As, tym razem w kolorze naturalnym. Wzór (także tradycyjnie) z 1000 splotów. Robiło mi się jakoś niemrawo i kilka razy prułam, bo myliło mi się w którym rzędzie jestem :( Ramiona wykończone zwykła kratką. Teraz nawet mi się podoba, choć zaraz po zrobieniu miałam do niej jakiś uraz ;)

24 marca 2010

Konie - odsłona 4

Mimo zakamizelkowania szydełkowego trochę także w tym okresie krzyżykowałam. Od poprzedniej odsłony powstał kolejny koński łeb:

Na zdjęciu przy okazji widać ile mi jeszcze brakuje... niestety jeszcze dużo ;)
Zaś w kwestii kamizelek znów dwie gotowe czekają na zdjęcia i jedna jest w trakcie. Może się w weekend zmobilizuje do fotografowania...

21 marca 2010

Brązowa kamizelka

Z nią miałam ten sam problem co z poprzednimi, nie chciała małpa uwiecznić się sama ;) więc pokazuje ją ze sporym opóźnieniem:

Sama kamizelka powstała szybko między 28 lutym a 2 marca, wzór pochodzi znów z 1000 splotów i nosi numer 67. Włóczka to znów Kartopu Yünlü As tym razem w kolorze brązowym.
Z kamizelki jestem zadowolona. Wzór w robocie do najprzyjemniejszych nie należał, ale rekompensuje to jego wygląd, więc nie zarzekam się, że coś nim jeszcze nie powstanie ;)

19 marca 2010

1000 splotów na drutach i szydełkiem


Jest to bardzo stara książka, ale moim zdaniem warta polecenia. Zawiera bardzo dużo ciekawych wzorów, niestety ich wadą są czarno-białe ilustracje. Zdecydowanie nie polecam ją osobą początkującym, bo do nauki ona się raczej nie nadaje (choć ja osobiście nauczyłam się z niej robić 3 z 3 razem na drutach), ale jako źródło wzorów (zarówno drutowych jak szydełkowych) jest bardzo dobra. Trzeba się niestety przestawić na zawarte w niej znaczki, ale mając pewne doświadczenie w odpowiedniej technice i używając zawartej w książce ściągawki, da się zrobić :)
Książkę zdecydowanie polecam osobą doświadczonym i odradzam początkującym :)

11 marca 2010

Morelowa kamizelka

Kolejna kamizelka powstała między 22 a 28 lutego, ale jakoś sama nie chciała się sfotografować ;) więc wpis o niej jest dopiero teraz.
Było przy niej trochę kombinowania. Najpierw chciałam zrobić zwykłe elementy w rzędach. Ponieważ miałam tylko 300g Kartopu Yunlu As (110m/100g) to wybrałam dość "dziurawy" wzór i jako elementu użyłam środka motywu zastosowanego w jasno fioletowej kamizelce. Sposób robienia go w rzędach wymyślałam sam, co zaowocowało tym, że pierwszy rząd elementów musiałam spruć, bo nie policzyłam dobrze i nie pomyślałam, że elementy powinnam łączyć na jeden nie dwa łuki (nie spotkałam się wcześniej z elementami, które należy łączyć w ten sposób i zapewne dlatego o tym nie pomyślałam). Potem poszło już z górki, ale po zrobieniu ostatniego rzędu okazało się, że zostało mi jeszcze ponad motek włóczki (a wszak bałam się, że mi zabraknie) zaś kamizelka jest jednak zbyt "dziurawa".

Postanowiłam więc zasklepić te dziury i w rezultacie powstało coś takiego:

Wydaje mi się, że wyszła całkiem ładnie :)
W ostatecznym rachunku zużyłam 2.5 motka, więc została mi kolejna końcówka... może kiedyś coś wymyślę z tych resztek, a narazie je zbieram...

08 marca 2010

Chabrowa kamizelka

Z tą kamizelką miałam jakoś pod górkę. Najpierw miałam problem z dobraniem wzoru do włóczki. Początkowo wymyśliłam sobie wzór, którym w końcu zrobiłam morską kamizelkę:

Potem spróbowałam czegoś innego:

ale to też nie było to. Na szczęście za trzecim razem udało się strzelić w dziesiątkę:

Kamizelkę zaczęłam w niedzięlę 14-go lutego, zaś skończyłam szydełkować we wtorek 16-go lutego i do piątku nie miałam czasu lub siły, aby ją zszyć i pochować nitki. Potem zaś nie miałam totalnie nastroju na sesję zdjęciową, dlatego też kamizelkę prezentuję dopiero teraz:

Kamizelka bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że się będzie dobrze nosić :) Wzór ponownie pochodzi z "1000 splotów na drutach i szydełkiem", okolice podkrojów to pomysł własny, czyli skrócenie wzoru o dwa rzędy. Włóczka jest PRL-owska: anilana z połyskliwą nitką. Uważam, że całość wyszła mi całkiem ładnie i zastanawiam się nad powtórzeniem jej w innym kolorze, ale to na pewno nie w najbliższym czasie.