Kontakt: robotkowa_seremity@WYTNIJ_TOtlen.pl

30 marca 2007

Wlasnie znalazlam...

Przejrzalam przed chwila moja szafke robotkowa w celu sprawdzenia, czy ja mam jeszcze tutaj wiecej bawelny na opisywana tutaj bluzke, czy tez wiecej jest u mamy. Bawelny nie znalazlam. Za to objawila sie moim oczom inna wloczka, nawet 2 stugramowe motki innej wloczki... tej wloczki z ktorej robilam ponczo... a ja go nie moglam skonczyc, bo nie mialam wloczki... Szkoda na mnie slow!
Pierwsza moja reakcja byl 5-cio minutowy atak smiechu. Genialna jestem po prostu... zastanawia mnie czemu ja nie wpadlam, zeby przejrzec ta szafe jak mi wloczki zabraklo, czemu tak mocno bylam przekonana, ze jej nie mam...
Pocieszam sie tym, ze zrobilam to teraz... jakby sie okazalo, ze u mamy nie ma wiecej tej wloczki to bym byla bardzo nieszczesliwa sadzac, ze nie mam jej wcale... a tak wiem, ze mam i ze mi na pewno starczy... pewnie nawet jeden motek...

26 marca 2007

Elementy bluzki Zdzid robione w rzedach

Zdzid napisala ostatnio na swoim blogu, ze robi bluzke z elementow, choc z elementow robic nie lubi. Ja tez nie lubi robic z elementow, gdyz potem do kazdego elementu trzeba wszyc jego nitke. Ale jest na to sposob. Takie elementy czesto mozna robic w rzedach! Dla tych konkretnych, z ktorych robi Zdzid sprawdzilam i rzeczywiscie sie da, a oto zrobiona w rzedach probka:


Robienie w rzedach polega na tym, ze caly rzad elementow robi sie razem, wiec ma sie do wszycia 2 nitki na rzad a nie jedna na element :D. W tym kokretnym przypadku wydaje mi sie, ze da sie robic 2 rzedy, bez odrywania nitki, ale trzeba by to wyprobowac ;)

Probka i opis sa z lekkim bledem, ktory polega na tym, ze nie uwzglednilam tego, ze elementy laczy sie jeszcze na dole :( co oczywiscie nie ma zadnego wplywu na laczenie je w rzedy i tylko w odpowiednim miejscu nalezy to zrobic, ale nie chce mie sie juz sledzic, gdzie to do opisu dodac, ani poprawiac probki

Opis uzupelniajacy (nie da sie go zrozumiec bez schematu):
Zrobic 23 oczka lancuszka (nazwijmy ten lancuszek l.poczatkowym), ostatnie 8 zamknac w kolko, 3 oczka lancuszka (w zastepstwi 1 slupka), oczko scisle w 3 oczko l. pocz liczac od kolka, 22 slupki. Oczko scisle aby zamknac okrazenie, oczko scisle w oczko l. pocz, w ktorym juz poprzednio bylo oczko scisle, 2 oczka scisle na l. pocz, 3 slupki, *5 oczek lancuszka, 4 slupki* powtorzyc 5 razy, 3 oczka lancuszka, oczko scisle w 2 wolne oczko l. pocz, 2 oczka lancuszka, oczko scisle w 2 wolne oczko l. pocz., *3 oczka lancuszka, 2 slupeki laczone razem wbite w poczatek i koniec poprzednich slupkow, 3 oczka, 2 slupki laczone razem w luk, 5 oczek, 2 slupki laczone razem w luk* powtorzyc 3 razy, 3 oczka lancuszka, 2 slupeki laczone razem wbite w poczatek i koniec poprzednich slupkow, 3 oczka, 2 slupki laczone razem w luk.
Powyzszy akapit powtorzyc tyle razy ile ma byc elementow w rzedzie. Potem:
5 oczek lancuszka, *2 slupki laczone razem w luk, 3 oczka lancuszka, 2 slupeki laczone razem wbite w poczatek i koniec poprzednich slupkow, 3 oczka, 2 slupki laczone razem w luk, 5 oczek, 2 slupki laczone razem w luk, 3 oczka lancuszka, 2 slupeki laczone razem wbite w poczatek i koniec poprzednich slupkow, 3 oczka, 2 slupki laczone razem w luk, 2 oczka lancuszka, oczko scisle w 3 oczko lancuszka laczacego wlasnie konczony element z nastepnym* powtorzyc tyle razy ile jest elementow.

Mam nadzieje, ze sie nie pomylilam ;) sprawdzalam dwa razy, ale kto wie... jakbym jednak sie pomylila to prosze o meila ;)

25 marca 2007

Sweter... chyba do sprucia :(

Porzucony sweter wrocil do lask... ale generalnie mi nie wyszedl... zmienilam w trakcie koncepcje i to sie na mnie zemscilo :(
Szydelko mnie chyba ostatnio nie lubi :( i sweter nadaje sie raczej tylko do prucia :(
A wyglada tak:


Zas w zblizeniu:

Problem jest taki, ze nie uwzglednilam tego, ze gorna azurowa czesc ma inna szerokosc niz kawalek slupkowy... i wszystko sie strasznie marszczy... poza tym chyba za wazkie to zrobilam (to mial byc sweter robiony w jednym kawalku) i trzeba poszerzyc... ech... cos mnie ostatnio moje robotki nie lubia :(
A tak na serio to pewnie wychodzi ze mnie brak ubraniowej wprawy... no coz czlowiek uczy sie na bledach... za kilka lat bede sie z tego smiac... wierze w to gleboko, ale narazie troche jestem zla :/

Coz za dziwna wloczka

Chuste ktora mi nie wyszla :/ robilam z wloczki kartopu yunlu as... z tej samej wloczki robiony jest sweter, ktorego kontynuowanie porzucilam na jej rzecz i za ktory to dzis sie wzielam. Ciekawi mnie jednak to jak nierowna jest jakosc tej wloczki... jakosc tej od swetra nie budzi zadnych zastrzerzen natomiast ta z ktorej robilam chuste co i rusz miala takie wystajace klaczki jakby nie skreconej nitki... dziwi mnie to, bo i firma ta sama i rodzaj... ciekawe...

24 marca 2007

Nie uda sie nawet z modyfikacja :(

Zrobilam jedno zakonczenie wg. wlasnego pomyslu... wyszlo calkiem fajnie:


Jest tylko jeden problem... nie starczy mi wloczki... i to jest juz pewne, bo zrobione zakonczenie sprulam i zmierzylam ile wloczki mi zostalo w stosunku do tego ile na jeden element zakonczenia potrzebuje... wloczki starczyloby mi na niecale 6 elementow zakonczenia zas potrzebuje na 13... czyli mozna powiedziec, ze nici z tego... :/ jeszcze nie wiem co z tym zrobie... najchetniej kupilabym taka sama wloczke i dokonczyla, ale nie wiem skad ja wziasc :( a robilam a kartopu yunlu as kolor (renk) 885 partia 2438.

Bawelniana bluzka

Nie mozna caly czas robic jednej robotki... to by bylo nudne ;) Ja poza chusta robie w tej chwili bawelniana (myia, 100% bawelna) bluzke z kwiatkow robionych w rzedach ;) Jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie, bo bluzka jest robiona totalnie bez jakiegokolwiek opisu i calkowicie "na wyczucie"... mam nadzieje, ze nie bedzie zle ;)

Bluzka w tej chwili wyglada tak:


W stanie rozlozonym:

Zblizenie kwiatkow:

Juz wiem, ze sie nie uda...

Juz wiem, ze sie nie uda... po prostu nie ma szans... zostal mi niecaly motek, a zostalo ponad 10 rzedow...
W tej chwili chusta wyglada tak (widac tez ile mi wloczki zostalo):


Postanowilam ratowac sytuacje i troche zmodyfikowac chuste... wlasnie zaczelam 33 rzad i bedzie to ostatni, ktory zrobie w calosci... potem bede probowac robic zabki z duzych ananasow (ktore wlsanie zaczelam robic) a nie z malych pozniejszych jak jest we wzorze...
Mam nadzieje, ze choc na to mi starczy wloczki i ze bedzie to dobrze wygldac...

22 marca 2007

Chusta rosnie a ja sie martwie

Chusta rosnie i wyglada tak:


Ja zas coraz bardziej sie martwie, ze nie starczy mi wloczki... jestem w 29 rzedzie na 46 i wykorzystalam juz 3,5 motka... a wszystkiego mam 5... wiec zostalo mi juz tylko poltora... mam nadzieje, ze sie jednak uda... ale mam spore watpliwosci...
A tak inaczej na to patrzac to jest troche smieszne, bo na poczatku myslalam, ze mi jakies 3 motki starcza... widac moj brak doswiadczenia w robieniu ubran i wogole w ocenianiu ile nici wychodzi... nigdy dotad nie mialam problemu w stylu, ze mam ograniczona mocno ilosc nici... bo zawsze moglam takie same dokupic... a z tymi nie jest tak latwo, bo sa kupione na allegro :(
No ale coz... pozyjemy... zobaczymy...

20 marca 2007

Chustowy horror

Moja chusta w tej chwili wyglada tak:


Ale co ja z nia wczoraj przeszlam to byl lekki horror ;)
Wczoraj chusty mialam troche wiecej niz to co jest teraz. Wrecz skonczylam pierwszy motek i zaczelam nastepny (a teraz jeszcze robie z pierwszego). Jednak na pierwszych zajeciach pod ich koniec policzylam pewne elementy i okazalo sie, ze jest ich o jeden za malo. Policzylam pierwszy rzad i okazalo sie, ze go zle zrobilam(!), wiec z bolem serca sprulam az do tego pierwszego rzedu... po czym okazalo sie, ze ten pierwszy rzad jest jednak dobrze (bo ja na zywo liczylam luki a na schemacie slupki) i zalamalo mnie to juz kompletnie, bo niepotrzebnie sprulam tyle wykonanej pracy! Chusta wiec zostala chwilowo odlozona (bo i tak nie mialam na nia czasu) i wrocilam do niej kolo 17. Zrobilam drugi rzad i postanowilam policzyc jego luki... i co sie okazalo: jednak wtedy byl blad tylko ze w drugiem a nie pierwszym rzedzie! Zorientowalam sie dlatego, ze zrobilam ten sam blad i jestem pewna, ze poprzednio nie zrobilam inaczej. Odetchnelam troche, bo co prawda sprulam, ale choc nie bylo to bezzasadne. Teraz zas robie wolniej i sie mocniej pilnuje, aby juz wiecej nie pruc ;)

16 marca 2007

Chusta zamiast swetra

Jak juz pisalam mialam kontynuowac sweter... w miedzy czasie jednak zobczylam te chuste (wzor1 i wzor2) no i przepadlo... zaczelam robic chuste ;)

A sweter zaczety jakis czas temu wyglada tak:


Zblizenie elementu:

To co widac to prawie caly azurowy pas, ktory mam w nim byc, reszte mialam robic po prostu slupkami, zamierzalam robic wszystko w jednym kawalku... no ale teraz sweter sobie poczeka ;)

14 marca 2007

No i skonczyla sie wloczka na ponczo :(

Wloczka na ponczo mi sie skonczyla :( Zdolalam obrobic jakas 1/4 brzegu trojkatami i wloczka sie skonczyla... w zwiazku z tym musze poczekac, az pojade do domu i przywioze wloczke... no coz bywa... zajme sie za to jakis czas temu zaczetym swetrem ;)

12 marca 2007

Ponczo

Skonczylam "normalne" rzedy w ponczu. Hura!
Za rada Dziuni postanowilam jednak wyrownac te jego zabki i dorobic trojkaty. Ale sie nakompinowala, aby stworzyc komponujacy sie trojkat, ktory jeszcze mozna robic w rzedach (nie znosze wszywania nitek ;) )... ale sie udalo i jestem z tego powodu z siebie dumna ;)
Sa jednak i wady... po zrobieniu kilku trojkatow juz ostatecznie doszlam do wniosku, ze mi nie starczy wloczki, ktora tutaj mam, aby je skonczyc :( i dopiero jak pojade do mamy na Swieta to wezme sobie jeszcze jeden motek (bo ponczo jest z maminych PRL-owych zapasow ;) ) i wtedy dopiero sie uda...

A oto roznica w brzegu:

Bez trojkatow:


Z trojkatami:

Przy okazji widac ile mi zostalo wloczki...

11 marca 2007

Moje prace na spotkaniu warszawianek

Wczoraj bylam na warszawskim spotkaniu. Bylo bardzo fajnie :D
Stwierdzilam, ze skoro nie mam narazie zadnych wlasnych zdjec to wrzuce choc moje prace prezentowane na spotkaniu ;)
Oto one:

Serweta:


Ma ona dosc dluga historie tworzenie... zaczelam ja prawie 2 lata temu i skonczylam jakies 4 miesiace temu... Robilam w wiekszosci na wykladach i cwiczeniach ;)

Serwetka frywolitkowa:

Składa sie ona z 91 elementow. Jej zrobienie zajelo mi chyba 3 lata... glownie za sprawa tego, ze po zrobieniu wszystkiego czolenkiem zostalo mi do wszycia 91*2=182 nitki, z ktorych kazda trzeba bylo podzielic na 3 i wszyc... w zwiazku z tym serwetka dluuugo przelezala w szafie... skonczylam ja jak robilam zadanie z Systemow Operacyjnych i czekalam jak moj komputer skompiluje zmienione przezemnie jadro linuxa (oczywiscie takich kompilacji bylo bardzo duzo zanim zadanie skonczylam).

Czapeczka frywolitkowa (prezentuje Dorota):

Czapeczke robilam krocej niz serwetke, gdyz jest robiona z rzedow i bylo mniej nitek do zaszywania ;)

Ponczo w trakcie roboty:

Robione w rzedach, choc na pierwszy rzut oka wyglada jak robione z elementow ;) Jeszcze mi kilku rzedow brakuje... a potem jeszcze wykonczenie... moze na nastepne spotkanie uda sie przyniesc skonczona ;)