Kontakt: robotkowa_seremity@WYTNIJ_TOtlen.pl

29 maja 2007

Obrazkowy kurs umieszczania komentarzy na moim blogu ;)

Kurs krok po kroku specjalnie dla Ewciaks ;)
Aby umieścić komentarz należy:

Kliknąć na komentarze. Pojawi się ekran:

Należy kliknąć w kółeczko obok Other i ekran zmieni się na taki:

W polu name należy wpisać nazwę, zaś w your web page adres swojej strony internetowej lub bloga. Na przykład tak:

Należy jeszcze wpisać jakiś tekst do komentarza:

i gotowe... wystarczy nacisnąć publish your comment
Mam nadzieję, że teraz się uda ;)

28 maja 2007

Każdy żółw ma dwie strony...

Praca nad żółwiem wre... mam już kaktusy (które się trochę rozmnożyły
w stosunku do oryginału) oraz żółwia; do wyszycia został piasek,
słońce i backstitch'e. Z tymi backstitch'ami mam zresztą problem, bo
na wzorze przy żółwiowym uśmiechu jest on zrobiony po łuku a nie na
prosto, w związku z czym nie wiem jak to zrobić :( Zamierzam spytać na
grupie i mam nadzieję, że ktoś mi podpowie ;)
Aktualnie żółwik wygląda tak:

i wydaje mi się, że jest całkiem sympatyczny ;)
Jak się jednak okazuje każdy żółw ma dwie strony... i ten na rewersie
ujawnia swoją prawdziwą demoniczna naturę:

No cóż... Kinga na szczęście pozna go tylko z tej dobrej strony ;)

27 maja 2007

Pierwsze kaktusy za płoty...

Żółw wreszcie rozpoczęty. Obecnie przedstawia się tak:

Kolory nie są zbyt dobrze oddane, ale choć trochę widać jak wygląda ;)

25 maja 2007

Końskie postępy cz. 6

Aktualnie konik wygląda tak:

Zaś żółw nadal nie ma szczęścia... jakoś nie mogę się zebrać, aby wyprasować kanwę na której mam go robić :( Pocieszam się myślą, że jeszcze mam czas ;)

20 maja 2007

Końskie postępy cz. 5

Oto jak wygląda dziś mój konik:

Co prawda miałam się zabrać za żółwia jak tylko otrzymam z powrotem
kanwę od koleżanki i tak nawet zrobiłam... tylko, że żółw uległ małemu
bananowemu wypadkowi po przerysowaniu na kanwę i musiałam kanwę
wyprać... przy okazji doszłam do wniosku, że chyba warto zmodyfikować
wzór, bo obrazek wychodzi mi na granicy tych 10 cm i jeżeli mi się
choć odrobinę kanwa wstąpi to ją przekroczy, ja zaś na ramkę nie mam
pomysłu :( więc dorobię parę kaktusów ;) i będzie w sam raz... tylko,
że to jeszcze trzeba rozrysować... to czego się zabieram jak do jeża...

19 maja 2007

Mulinowe zapasy po porządkach

Skoro zaczęłam haftować to postanowiłam zrobić porządek w
poniewierającej się w moim robótkowym pudełku mulinie... w końcu będę
miała szansę ją wykorzystać...
O moich skromnych mulinowych zapasach pisałam tu. Teraz są one
znacznie większe... górna środkowa przegródka jest dokupiona, ale
reszta to co znalazłam w domu... pewnie jak pojadę do Łodzi to jeszcze
trochę znajdę ;)
A oto jak one wyglądają:

15 maja 2007

Zapisałam się na kwadracik...

Zapisałam się na kwadracik na kołderkę za jeden uśmiech dla Kingi
(kołderka nr 388)
. Będę wyszywać takiego żółwika.
Mam nadzieję, że kwadracik mi wyjdzie i będzie się dziewczynce podobać...
Trochę się denerwuję, bo to mój pierwszy kwadracik... mam nadzieję, że
wszystko będzie ok.
Teraz czekam tylko, aż kanwa na kwadracik zostanie mi obrębiona (nie mam maszyny do szycia, więc poprosiłam koleżankę) i konik pójdzie do szuflady a na tamborku zawita żółw :D

14 maja 2007

Końskie postępy cz. 4

Oto jak teraz wygląda mój konik:

Ta "dziura" w środku to dlatego, że nie chciałam napinać tamborka na
już wyhaftowanej części... a teraz po warszawskim spotkaniu pl.rec.robotki-reczne łamie się... no... zobaczymy co zrobię... jeszcze nie wiem...

11 maja 2007

Bluzka o długiej historii...

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami... Czyli 4 lata temu zaczęłam tę bluzkę...
We wrześniu 2004 r. udawała prawie skończona i tak prezentowała się na moim pierwszym spotkaniu robótkowym w Warszawie.
Wtedy była na mnie bardzooo dopasowana... dziewczyny nie chciały uwierzyć, że się w nią zmieszczę, ale udowodniłam im, że tak ;)
Potem długo czekała na wszycie nitek, a potem na jakieś wykończenie dekoltu i zanim zdążyłam go zrobić doszłam do wniosku, że jednak jest ona za bardzo dopasowana i postanowiłam ją poszerzyć (co wymagało przecięcia po 5 elementów na plecak i przodzie i zrobieniu ich jeszcze raz gimnastykując się z tym, aby łączenia wyglądały tak jakby nic nie było z tym robione)
Więc tym razem bluzka leżała w szafie i czekała, kiedy zacznę ją poszerzać... i w końcu doczekała się na początku obecnego roku akademickiego... jak wtedy zaczęłam to dopiero teraz skończyłam... i to tylko część szydełkową.
Teraz czeka mnie zaszywanie nitek i wykańczanie dekoltu... ciekawe kiedy wreszcie powstanie ostateczna wersja...
Obecnie bluzka wygląda tak:

Życzcie mi powodzenia w szybkim kończeniu ;)

05 maja 2007

Mulinowe zapasy

Moje na razie skromne mulinowe zapasy doczekały się pudełka. Za
przykładem Dorfi kupiłam w Castorami pudełeczko na obecne i przyszłe
zapasy, choć na razie prezentują się one dość mizernie :( ale
zamierzam ten stan zmieniać ;)
W tej chwili pudełko wraz z muliną prezentuje się tak:

04 maja 2007

Frywolitkowe kolczyki

Miałam zrobić sobie kolczyki frywolitkowe do czapeczki... niestety
pomyliłam się w pierwszym kółeczku :( zaś zorientowałam się dopiero
przy trzecim :( w związku z tym powstały takie oto małe kolczyki
(zamiast większych) bo doszłam do wniosku, że wcale nie są złe ;)
Kolczyki:

Wzór:


Przy okazji wykańczania kolczyków okazało się, że ma ostatnia igłę do
zaszywania nitek (poprzednie się zniszczyły lub poginęły) co mnie
bardzo martwi, bo nie widziałam ostatnio takich igieł :(
Zaś igły wyglądają tak:

W zbliżeniu:

03 maja 2007

To już jest uzależnienie...

Nie wytrzymałam... znów zaczęłam robić konia... zrobiłam "dziurę" i
robię tak, aby nie napinać tamborka na tym co już zrobiłam... Bez
krzyżyków wytrzymałam 4 dni... to już naprawdę jest uzależnienie...

02 maja 2007

Pomarańczowe postępy

Oto stan pleców na dziś:

Wyszło mi, że chyba zrobiłam je za długie (bo dopiero podkrój pachy
skończyłam) i chyba będę musiała pruć :( zaś najgorsze jest to, że nie
tylko muszę spruć nadmiar, ale także podkrój pachy :(