Wymarzyłam sobie miarkę dla dziecka... co prawda narazie dziecka nie planuje, ale zanim ją skończę to zacznę ;) Tak to jest jak się robi dwadzieścia rzeczy na raz ;)... Trzeba wtedy planować z odpowiednim wyprzedzeniem ;)
Początkowo planowałam zrobić ta miarkę, ale po zapoznaniu się z opisem okazało się, że gdybym robiła na aidzie 14 to miarka byłaby za krótka :( , więc musiałam trochę pokombinować i wymyśliłam, że z tej ramki wezmę tylko pierwszy i ostatni obrazek, zaś do środka dołożę trzy wzięte z innych miejsc: drugi, trzeci, czwarty.
Pojawił się jednak pewien problem: otóż co prawda kolory Kubusia i trawy w środkowych obrazkach się zgadzają ze sobą, ale nie zgadzają się z kolorami z obrazków zewnętrznych... ale jak kombinować to kombinować... postanowiłam podmienić kolory w zewnętrznych i mieć nadzieje, że będzie dobrze ;)
Oczywiście miarka jest narazie dopiero w fazie planów... zacznę ją robić jak skończę robić konia... niech choć xxx mam maksymalnie jedno "na tamborku" ;)
Początkowo planowałam zrobić ta miarkę, ale po zapoznaniu się z opisem okazało się, że gdybym robiła na aidzie 14 to miarka byłaby za krótka :( , więc musiałam trochę pokombinować i wymyśliłam, że z tej ramki wezmę tylko pierwszy i ostatni obrazek, zaś do środka dołożę trzy wzięte z innych miejsc: drugi, trzeci, czwarty.
Pojawił się jednak pewien problem: otóż co prawda kolory Kubusia i trawy w środkowych obrazkach się zgadzają ze sobą, ale nie zgadzają się z kolorami z obrazków zewnętrznych... ale jak kombinować to kombinować... postanowiłam podmienić kolory w zewnętrznych i mieć nadzieje, że będzie dobrze ;)
Oczywiście miarka jest narazie dopiero w fazie planów... zacznę ją robić jak skończę robić konia... niech choć xxx mam maksymalnie jedno "na tamborku" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz