Kontakt: robotkowa_seremity@WYTNIJ_TOtlen.pl

02 sierpnia 2009

Zimowa tunika

Skończyłam ją w zimie i zostały nitki do wszycia. Mimo, że to elementy w rzędach, to było ich sporo, a nawet zawrotnie dużo, bo ze względu na grubość włóczki (103 m/100g) każdą nitkę rozkręcałam na 3... rozumiecie więc, że do zakańczania jej mi się nie spieszyło...
Ostatnio jednak postanowiłam, że wreszcie pokończę wszystkie pozaczynane ubrania, bo już trochę za dużo się tego nazbierało (około 12 sztuk z czego w 4 zostały praktycznie tylko nitki do zaszycia), więc tunika doczekała się. Siedziałam nad tym 3 dni, ale w końcu jest gotowa:


Początkowo miała być kamizelka, bo miałam pół kilo Kartopu Yunlu As w bardzo ładnym kolorku i na podstawie doświadczeń z brązową kamizelką sądziłam, że starczy tylko na kamizelkę.
Okazało się jednak, że wybrałam bardzo mało włóczkożerny wzór i zamiast kamizelki wyszła tunika z długim rękawem (!) i jeszcze odrobinka włóczki mi została.
Trochę się przy niej nakombinowałam, szczególnie przy rękawach. Reszta poszła gładko, zamiast robić cyrk z poszerzaniem dołu zmieniłam szydełko na trochę grubsze :)
Tunika w sumie bardzo mi się podoba. Ma tylko jedną wadę: jest bardzo ciepła (30% wełny), więc z noszeniem jej zdecydowanie muszę poczekać do zimy :(

Brak komentarzy: