Wczoraj bylam na warszawskim spotkaniu. Bylo bardzo fajnie :D
Stwierdzilam, ze skoro nie mam narazie zadnych wlasnych zdjec to wrzuce choc moje prace prezentowane na spotkaniu ;)
Oto one:
Serweta:
Ma ona dosc dluga historie tworzenie... zaczelam ja prawie 2 lata temu i skonczylam jakies 4 miesiace temu... Robilam w wiekszosci na wykladach i cwiczeniach ;)
Serwetka frywolitkowa:
Składa sie ona z 91 elementow. Jej zrobienie zajelo mi chyba 3 lata... glownie za sprawa tego, ze po zrobieniu wszystkiego czolenkiem zostalo mi do wszycia 91*2=182 nitki, z ktorych kazda trzeba bylo podzielic na 3 i wszyc... w zwiazku z tym serwetka dluuugo przelezala w szafie... skonczylam ja jak robilam zadanie z Systemow Operacyjnych i czekalam jak moj komputer skompiluje zmienione przezemnie jadro linuxa (oczywiscie takich kompilacji bylo bardzo duzo zanim zadanie skonczylam).
Czapeczka frywolitkowa (prezentuje Dorota):
Czapeczke robilam krocej niz serwetke, gdyz jest robiona z rzedow i bylo mniej nitek do zaszywania ;)
Ponczo w trakcie roboty:
Robione w rzedach, choc na pierwszy rzut oka wyglada jak robione z elementow ;) Jeszcze mi kilku rzedow brakuje... a potem jeszcze wykonczenie... moze na nastepne spotkanie uda sie przyniesc skonczona ;)
Zapraszam na nową odsłonę Stanikomanii!
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz